niedziela, 2 grudnia 2012

Kaprun & Krynica

Polecę wam dwa miejsca na zimowe wyjazdy :)
Pierwszy z nich to Austriackie Kaprun, w którym byłam kilka lat temu i gdzie stawiałam pierwsze kroki na snowboardzie. Bardzo miło wspominam to miejsce. Drugim miasteczkiem ale już polskim będzie Krynica Zdrój. Mój drugi dom. Można powiedzieć, że to miasto po części mnie wychowywało. Kocham w nim wszystko, widok z okna mojej cioci, szum potoku, który mnie zawsze budzi, pięknie przyzdobiony „deptak” (główna ulica), klimatyczne góralskie knajpki i przyjaźni ludzie, którzy tam mieszkają. Poznałam tam wielu znajomych, którzy zawsze tworzą całą tą aurę NIESAMOWITEGO POBYTU.
Zell am See , znane również jako Kaprun. Posiada idealne warunki na spędzenie niezapomnianego zimowego urlopu w Austrii. To niewielkie miasteczko leżące u stóp lodowca, robi ogromne wrażenie na turystach. Lodowiec, góry czy jeziora potęgują zachwyt nad tym miejscem.
*Kitzsteinhorn, Lodowiec na wysokości 3029 metrów nad poziomem morza. Panorama jaka się rozciąga z samej góry to 30 alepjskich szczytów.Mamy do dyspozycji 138 tras narciaskich.Wszystkich stopni trudności oraz ponad 50 wyciągów. Każdy znajdzie coś dla siebie. Najmilej kojarzę stację, która jest po środku drogi na sam szczyt lodowca.






Na tej wysokości już pięknie świeci słoneczko, które odbija się od białego puchu i nas opala, a my leżymy z ciepłą herbatą na leżaczku i odpoczyamy. Gdy spojrzymy w dół, widzimy miasteczko owiane mgłą oraz chmurami. Mamy wrażenie, że jestesmy zupełnie w innym świecie. Pamiętam, że leżałam i obserwowałam ludzi , którzy właśnie zjeżdzali z samej góry i zastanawiałam się czy dam radę zjechać z tak robiącej wrażenie trasy. Pamiętajce, że siła jest w nas J

*Jezioro, Zeller See nie umiem opisać słowami jakie to odczucie kiedy patrzysz co się rozciaga wokół niego. Ścieżki, deptak są idealne na romantyczne spacery. Nocą, równie imponujące odniesniemy wrażenie ponieważ są pięknie oświetlone liczne kajpki,hotele czy restauracje.

*Snowboardziści mogą korzystać z Mellow Park. Powierzchnia jego to 30 tys. metrów kwadratowych i leży na wysokości 2900 m n.p.m.  Jest na czym się pobawić J
Jeśli chodzi o noclegi w Kaprun mam dużą gamę do wyboru. Od wysokiej klasy apartamentów do prywatnych domków. Ja wynajmowałam ze znajomymi góralską chatkę. Była w typowo góralskim klimacie, a z okna pokoju widziałam oddalone szczyty Kaprun. Ceny są zróżnicowane. Wiadomo im bliżej dolnej stacji kolejek na lodowiec ceny rosną. Wszystko zależy czy jedziemy autem, którym będziemy się poruszać po austrii czy też będziemy korzystać z komunikaji miejsciej. Wiadomo, że mając auto lokalizacja naszego „hotelu” nie gra za dużej roli.
Będąc w Kaprun koniecznie polecam zwiedzanie Innsbruck’a. Jest równie imponujące. Innsbruck to już miasto. Organizowało dwukrotnie zimowe igrzyska olimpijskie. Zwiedzanie możemy zacząć od zamków, przenieść się do Katedry zbudowanej w stylu barokowym, kończąc na „Złotym Dachu”, który jest uważany za symbol miasta. Możemy go podziwiać na starym mieście, obecnie znajduje się w nim Muzeum Olimpijskie.

Warto również zajrzeć na skocznie Bergisel. Odbywają się na niej konkursy Turnieju Czterech Skoczni, oprócz tego odbywały się Mistrzostwa Świata. Napomknę tutaj, że nasz Adaśko miał okazję z niej skakać J Najmilsza niespodzianka wycieczki do Innsbruck’a spotkała mnie,  gdy podziwiałam skocznie i nagle się odwróciłam, ujrzałam oszałamiający widok całego miasta. Miasta nocą, musiałam uwiecznić to na zdjęciu.


Prześlę wam dwie strony najblizszych lotnisk :                    www.salzburg.aiport.com
                                                                                              www.innsbruck.aiport.com

Drugie miasteczko jakie z całym serduchem polecam do zwiedzenia i skorzystania z zimowego szaleństwa to Krynica. Miałam przyjemność pisania artykułu do strony www.snowgirl.pl
J I właśnie tam je opisywałam. W tym artykule jest wszystko co chciałabym Wam przekazać J dodałam tam swoje zdjęcia, które tylko w małym stopniu odzwierciedlają to magiczne miejsce.
Dla pozytywnych wariatów chcących poszaleć na desce również Krynica posiada snowpark. Znajduje się on w Centrum Narciarskim Azoty. Moim zdaniem fajne miejsce na snowpark. Po pierwsze bardzo przyjemne, po drugie drzewa uniemożliwiają zwykłym użytkownikom na przypadkowe niszczenie parku. Musimy pamiętać, że jazda pomiędzy przeszkodami nam może wydawać się fajną zabawą ale osobą, które korzystają z przeszkód na prawdę to przeszkadza. (utrudnia jazdę).



Jeśli chodzi o noclegi, podobnie jak w każdym kurorcie narciarskim nie ma żadnego problemu. Mamy ich wiele do wyboru. Często spotykam sympatyczne oferty na takich stronach jak : grupon,gruper,my deal itd... Za fajną cenę można wyhaczyć fajne kwaterki blisko stoków.
Dojazd do Krynicy moim zdaniem dobry jest  autokarem. Ja z Łodzi jadę około 7-8 godzin. Wkładam sprzęt do bagaznika i nie martwie się, że ktoś może mi go ukraść. (Tak jak w pociagu mogłoby się zdarzyć). Oczywiście najlepszym wyjściem jest podróż samochodem. Autostrada A4 skraca naszą podróż. Co prawda kosztuje 30zł w jedna stronę ale jak to u nas w Polsce bywa - trzeba płacić za ulepszenia ;)

Mam nadzieję, że  zachęciłam Was do odwiedzenia, któregoś z miejsc. Na prawdę warto.

                                                                                                                                                    Agniecha

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz